Polterabend w pigułce:
- Słowo „polterabend” pochodzi z języka niemieckiego, gdzie „polter” oznacza hałas, a „abend” wieczór.
- Tradycja kultywowana jest na Pomorzu, Kaszubach, Wielkopolsce i Górnym Śląsku, głównie na terenach wiejskich i w małych miasteczkach.
- Tradycja polterabend, zwana też „polter”, istnieje także w niektórych landach niemieckich i w Austrii.
- Według dawnych wierzeń głośne tłuczenie szkła odgania złe duchy, a duża ilość odłamków szklanych zwiastuje młodej parze szczęście i dostatek.
- Przedweselny polter jest także symbolem przejścia narzeczonych do stanu małżeńskiego, opuszczenia rodziców i stworzenia swojej rodziny.
Co się robi w polterabend?
Tradycja polterabend polega na tym, że w przeddzień wesela lub wcześniej, przed domem panny młodej gromadzą się znajomi, sąsiedzi, przyjaciele i rodzina. Przynoszą ze sobą duże ilości szklanych butelek, starych naczyń kuchennych, fajansowych kubków i glinianych doniczek. Przychodzi również wiele osób niezaproszonych na wesele, które znają i lubią parę młodą. Wszystko po to, aby wspólnie, przy akompaniamencie muzyki i okrzyków radości, potłuc naczynia przed drzwiami wejściowymi. Przyszli małżonkowie urządzają zakrapiany poczęstunek, często w formie grilla lub szwedzkiego stołu. Goście składają im życzenia i wręczają drobne upominki.
Na czym dawniej polegał polter przed weselem?
Dawniej goście zbierali się spontanicznie w piątek wieczorem przed dniem zaślubin. Tłukli stare słoiki, butelki i porcelanę przed domem panny młodej, która musiała posprzątać resztki. Pan młody częstował przybyłych gości alkoholem, zwykle własnej roboty. Na zakąskę podawano wędliny wiejskie, kiszone ogórki, marynowane grzybki i chleb ze smalcem. Ilość stłuczonego szkła miała symbolizować bogactwo i szczęście. Zapraszano często miejscową kapelę. Zabawa trwała do późnych godzin nocnych i stanowiła w pewnym sensie rytuał przejścia do nowego stanu społecznego.
Jak obecnie wygląda zwyczaj tłuczenia butelek?
Współcześnie państwo młodzi podchodzą do tej tradycji bardziej pragmatycznie. Chcą być wyspani i wypoczęci w dniu swego ślubu. Większą uwagę zwraca się na porządek wokół domu. Dlatego zwykle sami ogłaszają miejsce i datę przedweselnej zabawy, na kilka dni lub tydzień przed ceremonią ślubną. Często jest to działka rekreacyjna lub podwórko przed domem przyszłej panny młodej. Aby ułatwić sprzątanie oraz oszczędzić elewację i schody budynku, szykowane są skrzynie na odłamki, a szkło tłucze się na ustawionym w tym celu kamieniu. Zdarza się, że goście przynoszą nawet stare umywalki i kineskopy telewizorów, jednym słowem wszystko, co da się potłuc.
Na Śląsku nie wolno tłuc szkła, tylko porcelanę i fajans
Ciekawostką jest, że na tradycja polterabendu kontynuowana jest na Górnym Śląsku w nieco innej formie. Tu nie wolno tłuc szkła, bo to przynosi pecha i zgubę dla młodej pary. Rozbijane są zatem naczynia z porcelany i fajansu. A kiedy młodzi wreszcie posprzątają skorupy, to jeden z gości niby przez przypadek i ukradkiem ponownie je rozrzuca albo ktoś inny przynosi nowe naczynia do potłuczenia. W ten sposób świętowanie się przedłuża. Uważa się bowiem, że im więcej ludzi się zgromadzi i więcej odłamków, tym większe szczęście i sympatia otoczenia czeka młodą parę.
Cygańskie wesele na Górnym Śląsku
Na Śląsku tradycja polterabendu przybrała formę tzw. wesela cygańskiego. Ta zabawa polega na tym, że przed domem panny młodej zbiera się korowód weselników, a wśród nich jest fałszywa para młoda i przebrany ksiądz. Następnie przebierańcy udają, że biorą ślub. Punktem kulminacyjnym jest potłuczenie przyniesionych naczyń na specjalnie przygotowanym kamieniu. Następnie goście składają życzenia prawdziwej młodej parze, a młodzi sprzątają skorupy i organizują wódkę i zakąski dla gości. Zabawa odbywa się zwykle przy akompaniamencie kapeli lub (coraz częściej) przy odtwarzaczach muzyki.
Zwyczaj polterabendu jest ciekawy i łączy pokolenia, ale czy te tradycje mają szansę przetrwać? Obecnie nikt już nie wierzy w moc przepowiedni. Niestety, coraz częściej narzeczeni starają się odwieźć znajomych od tego typu pomysłów na zabawę, która wiąże się z przykrym obowiązkiem sprzątania. Niekiedy zabawa wymyka się spod kontroli, a skutkiem są uszkodzenia ogrodzenia czy przydomowego ogrodu. Dlatego coraz częściej tradycyjny obrzęd zamienia się we współczesne wieczory kawalerskie i panieńskie, organizowane poza domem.
Zobacz także:- Wyjście z kościoła młodej pary. Jak uświetnić tę wyjątkową chwilę?
- Swaćba, czyli słowiańskie wesele. Zwyczaje, symbolika i przebieg ceremonii
- Przesądy ślubne – sprawdź, które zabobony weselne przynoszą szczęście, a na co lepiej uważać
- Brama weselna – stara tradycja związana ze ślubem, która zaskakuje i bawi do dziś
- Zmówiny – pierwsze spotkanie rodziców narzeczonych. Jak je zorganizować i przygotować się do nich?
- Msza ślubna – jak wygląda ceremonia?